Jedną z rzeczy, którymi chciałbym się zająć w Bystrzycy Kłodzkiej (i lokalnie, w Mostowicach już to robię), to wspieranie rozwoju społeczeństwa obywatelskiego. Wielkie słowa, więc przydałyby się konkrety.
Chodzi o aktywizację mieszkańców, pokazanie, że mają wpływ na władzę i na swoje miasto.
Jak to zrobić? Poprzez oddolne akcje jak np. sadzenie roślin wzdłuż ul. Sienkiewicza, czy wspólne sprzątanie przestrzeni publicznej.
Chciałbym pójść krok dalej i przekonać radę do utworzenia Bystrzyckiego Budżetu Obywatelskiego. W skrócie: mieszkańcy zgłaszają pomysły, a później odbywa się głosowanie. Na początek taki budżet to mogłaby być nawet kwota rzędu 10.000 zł na 2-3 projekty.
Co dalej? Poprawa formy konsultacji społecznych, utworzenie uniwersytetu trzeciego wieku (z rozmów wynika, że jest trochę chętnych), utworzenie Młodzieżowej Rady Miasta czy w końcu uruchomienie czegoś na kształt aplikacji alert, gdzie można zgłaszać bieżące problemy infrastrukturalne (dziurawy chodnik, zniszczony kosz na śmieci itd.). Oczywiście nie jest to plan do realizacji w całości na tę kadencję, ale od czegoś trzeba zacząć. Jeśli w przyszłorocznym budżecie gminy znajdzie się pozycja “budżet obywatelski”, to uznam to za mały sukces.