Jako turyście bardzo podobał mi się brak zasięgu telefonu w Górach Bystrzyckich. Mniej bawiło mnie to jako mieszkańca ganiającego z anteną LTE po podwórku. Ciągle istnieją u nas wsie, które są białymi plamami na mapie zasięgu telefonii i internetu. A naprawdę ciężko jest prowadzić biznes czy nawet funkcjonować na codzień bez dostępu do internetu.
Drugim elementem infrastruktury krytycznej są drogi – wojewódzkie, powiatowe i gminne. Gmina jako gospodarz powinna dbać o nie wszystkie. Uważam, że te dwa elementy są podstawą. O sieci energetycznej nie wspominam, choć mam świadomość problem zwłaszcza w okresach większych opadów śniegu lub wiatru.
Ale to wciąż baza. Nic nadzwyczajnego. Powinniśmy tworzyć przestrzeń publiczną przyjazną przede wszystkim mieszkańcom, ale też turystom.
Oto mój plan w tym zakresie:
Przy remontach dróg należy tworzyć miejsca postojowe, nawet niewielkie, najlepiej przy punktach widokowych.
W miarę możliwości budować na wsiach chodniki lub szerokie pobocza, żeby zapewnić bezpieczeństwo pieszym. W miejscach o dużym natężeniu ruchu instalować oświetlenie i radarowe wyświetlacze prędkości (to działa, bez sankcji dla kierowców).
Na wsiach, na gminnych działkach tworzyć przestrzenie publiczne różnego typu – małą architekturę turystyczną, mini wiaty, ławki, miejsca na ognisko, miejsca odpoczynku dla turystów i rowerzystów (stacje serwisowe)
Zadbać o spójność oznakowania – nazw ulic, miejsc publicznych, celów turystycznych, obiektów gastronomicznych i noclegowych.
Inwentaryzacja, standaryzacja i odnowienie gminnych tablic ogłoszeniowych. Każda powinna zawierać podstawowe informacje o danej miejscowości w gminie i mieć podobną formę.
Standaryzacja i utworzenie katalogu gminnej identyfikacji wizualnej, oznaczeń, kierunkowskazów, mebli zewnętrznych. Tak, żeby ławki, wiaty przystankowe, itd. wyglądały w określony sposób na całym obszarze gminy.
Dbanie o odpowiednią ilość zieleni w przestrzeni publicznej i wykorzystanie w jak najszerszym zakresie istniejącej roślinności (stop betonozie!)