Kandyduję do Rady Miejskiej Bystrzycy Kłodzkiej, ponieważ chciałbym zmienić sposób funkcjonowania samorządu. Bliska jest mi idea społeczeństwa obywatelskiego i wszystkie kolejne tematy, które poruszam w kampanii wyborczej, mniej lub bardziej o to zahaczają.
Nie ma społeczeństwa obywatelskiego bez dobrego dostępu do informacji, czyli bez przejrzystości władzy. Równie ważna jest możliwość wpływania mieszkańców na podejmowane decyzje. I to nie tylko raz na 5 lat podczas wyborów. Tylko wtedy jako mieszkańcy czujemy, że mamy wpływ na nasze otoczenie.
Jak chcę zwiększyć zaangażowanie mieszkańców?
Przede wszystkim rozszerzyć i ułatwić dostęp do konsultacji społecznych dotyczących ważny inwestycji (np. wycinka drzew, duża budowa przeobrażająca całe miejscowości). Niech to nie będzie jedno spotkanie w środę o 17:30 – mamy przecież wiele innych narzędzi.
Będę przekonywał radnych do powołania dodatkowych rad gminnych – Młodzieżowej i Seniorów. Ta pierwsza mogłaby zwiększyć zaangażowanie młodszych mieszkańców i poznać ich potrzeby, a druga skupiłaby się na sprawach tej coraz liczniejszej grupy społecznej.
Nic tak nie angażuje jak podział pieniędzy. Dlatego dobrym narzędziem aktywizacji jest budżet obywatelski. W naszej gminie funkcjonują fundusze sołeckie i osiedlowe, o których przeznaczeniu decydują mieszkańcy, ale uważam, że dodatkowa pula takich środków może być też możliwością poznania problemów i potrzeb mieszkańców.
Aplikacja Alert! Widzisz dziurę w drodze? Nie działa latarnia uliczna? Masz inny pomysł? Do tego ma służyć aplikacja alert. Jedno miejsce, gdzie można zgłaszać problemy z infrastrukturą, nieważne do kogo należy, ale jest na terenie gminy. Po drugiej stronie ktoś przekazuje zgłoszenie do odpowiedniego wydziału lub innej instytucji i informuje o tym zgłaszającego. Czyli czujemy realny wpływ na nasze otoczenie. Takie aplikacje działają już w wielu miastach w Polsce.
Dlaczego? Bo kiedy mamy wpływ na nasze otoczenie, bardziej o nie dbamy. Jest bardziej czysto i po prostu ładniej.